środa, 26 marca 2014

100% planu, 200% zmęczenia - Singapur i Malezja w 3 tygodnie

Plan pro forma można uznać za zrealizowany w 100% chociaż nie obyło się bez drobnych zmian chronologicznych. 


READ IN ENGLISH



Jako, że Kuala Lumpur nie zauroczyło nas do tego stopnia, żeby po wizycie na Langkawi wrocić tam na jeszcze jeden dzień, porzuciliśmy nasze bilety powrotne do stolicy, ale przy usługach Air Asia pozostaliśmy - zmienił się tylko kierunek - wyspa Penang. Tym sposobem w trakcie wycieczki Pingwinek odbył najdłuższy lot życia (12h Frankfurt - Singapur) oraz najkrótszy lot życia trwajacy 25 min (Langkawi - Penang). Odejmując start i lądowanie, kiedy należy wylączyć urządzenia elektroniczne, udało się wysłuchać aż 1,5 piosenki! Dziwne uczucie :)


Trochę zawiodły nas też malezyjskie autobusy. Nie pod względem jakości (chociaż jechaliśmy zarówno super vipami jak i super gruchotami), ale pod względem rozwiązań czasowo-logistycznych. Nocne autobusy bez trudu można było złapać z większych stacji autobusowych (...jaya), baaa... terminali autobusowych :) Ale z bardziej turystycznych miejsc, owszem można było dostać się prawie do wszystkich innych turystycznych miejsc, ale tylko w opcji dziennej. W sumie dzięki temu poznaliśmy charakterystykę malezyjskich dworców autobusowych tułając się to tu to tam. Ale o tym kiedy indziej.

Zrealizowaliśmy następujący wyczerpujący plan zwiedzania Singapuru i Malezji (25 dni):
1. dojazd samochodem z Odense na lotnisko w Billund, przelot z Billund do Frankfurtu, z Frankfurtu nocny przelot Airbusem 380 do Singapuru
2. przylot do Singapuru późnym popołudniem
3. Singapur
4. Singapur
5. około południa przejazd z Singapuru do Johor Bahru (Larkin), następnie złapanie autobusu do Malaki (przyjazd wieczorem) /Singapore-Johore Express & Maraliner/
6. Malaka
7. około południa przejazd z Malaki do Kuala Lumpur /Transnasional/
8. Kuala Lumpur
9. Kuala Lumpur
10. popołudniu przelot z KL na Langkawi /Air Asia/
11. Langkawi
12. Langkawi
13. późnym popołudniem przelot z Langkawi na Penang, późnym wieczorem jesteśmy w Georgetown /Air Asia/
14. Georgetown
15. około południa przejazd z Georgetown do Tanah Rata (Cameron Highlands) /GT Express/
16. popołudniu przejazd z Tanah Rata do Ipoh, następnie nocny autobus do Jerteh /GT Express & SP Bumi Ekspres/
17. przyjazd do Jerteh nad ranem, przejazd taksówką do Kuala Besut, stamtąd fast boat na Perhentian Becil /a privat car & Perhentian Trans/
18. wyspy Perhentian
19. około południa fast boat do Kuala Besut, taksówka do Jerteh i nocny autobus do Mersing /Perhentian Trans & Jerteh taxi & Transnasional/
20. przyjazd do Mersing nad ranem i pierwszy prom na Tioman (plaża ABC) /Bluewater Express/
21. Tioman
22. około południa prom powrotny do Mersing, potem bus do Johor Bahru (Larkin) a stamtąd bus do Singapuru /Bluewater Express & S&S International Express & public 170 & Singapore-Johore Express/
23. Singapur
24. prawie cały dzień w Singapurze, nocny lot do Frankurtu
25. przylot rankiem do Frankurtu i poranny samolot do Billund, dalej powrót samochodem z lotniska do Odense.

Łącznie różnymi środkami lokomocji przebyliśmy 24 253 km.
W powietrzu 22 223 km.
Na lądzie 1 909 km (autobusem 1 709 km i 200 km autem).
Drogą morską zaledwie 121 km.

Standardowo wakacje nas wymordowały i wróciliśmy zmęczeni. Wszystko jak zwykle minęło szybciej niż się człowiek tego spodziewa. Pingwinek mogłby jeszcze tak długo podróżować... w koncu wszędzie go nosili...:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz